Stadion Śląski - Rekord 1:0

Przebieg wyjazdowej potyczki komentuje Mirosław Szymura, szkoleniowiec juniorów Rekordu: - W mojej opinii byliśmy lepszym zespołem od rywala, który zagrał na miarę oczekiwań. Nie mając większych aspiracji i celu, chorzowianie nie starali się zdominować gry. W pierwszej części mieliśmy lekką przewagę naznaczoną kilku groźnymi uderzeniami. W przerwie uczuliłem chłopaków na to, że wszystko wskazuje, iż ten kto zdobędzie gola jako pierwszy - ten może wygrać cały mecz. Druga połowa minęła już pod nasze dyktando, ale cóż z tego skoro naszemu bramkarzowi przytrafił się identyczny kiks jak Arturowi Borucowi w spotkaniu z Irlandią Północną. Maciek Rozmus rozminął się z piłką, z którą napastnik gospodarzy niezagrożony wbiegł do bramki. To tym kuriozalnym golu postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Chorzowianie ograniczali się już wyłącznie do wykopywania piłki spod własnej bramki. W 93 minucie, w zamieszaniu po kornerze, do siatki trafił Dawid Ogrocki, ale arbiter odgwizdał faul na bramkarzu miejscowych. Nie jest wesoło po tej porażce jednak cały czas podkreślam, w kontekście kolejnych meczów, że nasz los mamy w swoich rękach, głowach i nogach.

Rekord: Rozmus - Jodłowiec, Mikołajec (85. Widłok), Mojżesz, Sierota, Włoch, Jaroś (80. Łacek), Sekuła (75. Ogrocki), Mika (60. Kumor), Zieliński, Habiński (60. Kasperek)

Zagłębie Sosnowiec - Gosław Jedłownik 3:0 wo.

Stadion Śląski Chorzów - Rekord Bielsko-Biała 1:0

UKS Ruch Chorzów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0

Rozwój Katowice - Górnik Zabrze 3:1

MKS Zaborze - Gwarek Zabrze 2:2

Energetyk ROW Rybnik - MOSiR Jastrzębie 2:2

Piast Gliwice - Polonia Bytom 2:2

Pogoń Kamyk - SSA Ruch Chorzów 3:8

Wodzisławska Akademia Piłkarska - Zantka Chorzów 3:0 wo.