Urok finiszu

Jeszcze przed tygodniem wydawało się, że kwestia wyłonienia drugiego, obok Rymera, spadkowicza może zostać wyjaśniona już 28. kolejce. Tymczasem jasne jest tylko jedno. Po wygranej w Jastrzębiu-Zdroju pewna utrzymania w lidze jest już ekipa LKS-u Czaniec. Zwycięstwo Górnika nad GTS Bojszowy urealniło zamiary pszowian chcących za wszelką cenę zachować ligowy status. Porażki zespołów z Łąki, Rudy Śląskiej i Bojszów oraz remis Rekordu w starciu z Polonią Marklowice spowodowały przetasowania w stawce, w dolnej części tabeli, ale skomplikowanej sytuacji nie wyjaśniły w najmniejszym stopniu. Zgodnie z przewidywaniami szkoleniowca bielszczan – Wojciecha Boreckiego, walka potrwa do ostatniej serii spotkań. Pewnie każda z uwikłanych w strefie zagrożenia drużyn z niepokojem oczekiwać będzie wyniku konfrontacji „bezpiecznego” LKS Czaniec z Górnikiem Pszów, ale tak po prawdzie same muszą sobie pomóc. Najłatwiejsze zadanie stoi przed piłkarzami Grunwaldu, którzy przystąpią do spotkania ze zdegradowanym już dawno Rymerem Rybnik. GTS Bojszowy oraz LKS Łąka podejmą wyżej notowanych rywali, odpowiednio z Ornontowic i Marklowic. Czy wykorzystają atut własnego boiska? To już tylko od nich zależy. Natomiast w Raciborzu dojdzie do bezpośredniej konfrontacji zespołów z dolnych rejonów tabeli. Unia zgromadziła dotąd o jeden punkt mniej od Rekordu. Bielszczanie będą chcieli wziąć rewanż za jesienną porażkę u siebie 1:2, a także potwierdzić dobrą dyspozycję z rundy wiosennej. Raciborzanie zaś po dwóch porażkach z rzędu będą chcieli pożegnać się ze swoją publicznością „godnym” rezultatem. Stawka meczu jest wyjątkowa i z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć można, że pełną pulę zgarnie ten kto wyjdzie na boisko z lepszym nastawieniem psychicznym. Coraz mniej bowiem zależy od umiejętności stricte piłkarskich, a coraz więcej od nastawienia mentalnego. Taki już urok finiszowych kolejek bez względu na to czy gra idzie o mistrzostwo, czy też o utrzymanie w lidze.