LKS Łąka - Rekord Bielsko-Biała 3:2 (0:1)
„Miłe złego początki” – można powiedzieć za staropolską sentencją. Niestety rzecz dotyczy występu naszych chłopców na stadionie „Green Arena” w Łące.
2-11-2008 16:11
0:1 – Grzegorz Bogdan w 17 min.
1:1 – Tomasz Zdanowski z rzutu karnego w 54 min.
2:1 – Łukasz Wróbel w 62 min.
3:1 – Mirosław Żur w 73 min.
3:2 – Daniel Kasprzycki z rzutu karnego w 80 min.
REKORD: Łukasz Karosek – Krzysztof Kania, Jarosław Piwkowski, Paweł Szczotka (od 46 min. Łukasz Mentel), Marcin Woźny – Piotr Szymura, Daniel Kasprzycki, Dawid Stajerski, Grzegorz Bogdan (od 76 min. Sebastian Łaciak) – Daniel Lech (od 76 min. Paweł Suski), Wojciech Łysoń (od 85 min. Krystian Szczotka).
ŁĄKA (2 listopada 2008 g. 13.30). Zaczęło się rzeczywiście bardzo dobrze, gdyż Grzegorz Bogdan w 17 min. wykorzystał podanie Wojciecha Łysonia i ustalił wynik meczu do przerwy. Wojciech Łysoń mógł także zdobyć gola, ale nie był zbyt precyzyjny w 43 min. i rekordziści nie „położyli na łopatki” miejscowych.
W drugiej połowie w głównej roli wystąpił arbiter spotkania, gdyż w sytuacji sam na sam z Łukaszem Karoskiem znalazł się zawodnik gospodarzy Andrzej Maślorz. Zdaniem sędziego, bramkarz Rekordu faulował „ludowca” i arbiter podyktował rzut karny, który wykorzystał Tomasz Zdanowski. Gospodarze po zdobyciu wyrównującego gola poczuli „wiatr w żaglach” i rzucili się na rekordzistów. Po rzucie rożnym goście nie upilnowali Łukasza Wróbla i było już 2:1 dla „ludowców”. Niebawem kolejnego gola po kontrataku zdobył Mirosław Żur. Wkrótce potem Andrzej Maślorz mógł podwyższyć wynik meczu, ale strzelił w słupek w sytuacji sam na sam z Łukaszem Karoskiem. W końcówce do głosu doszli rekordziści. Po faulu na Sebastianie Łaciaku arbiter podyktował rzut karny. Pewnym egzekutorem okazał się Daniel Kasprzycki. Niestety na wyrównanie zabrakło czasu.
admin
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto
Aron
Data dodania:2-11-2008 23:43
Dzięki Bogu zakończyła się ta pechowa dla nas runda!Nasza drużyna przegrała SZEŚĆ!meczy z rzędu! Życzę wszystkim od których zależy los Rekordu by wiedzieli co robią.Mam nadzieję,że wiosną zobaczymy zupełnie inną drużynę.Powodzenia!.