Rekord Bielsko-Biała - Zagłębie Sosnowiec 4 : 3 ( 4 : 1 )

Wygrana w Śląskiej Lidze Juniorów w ostatnim meczu rundy jesiennej sezonu 2008/2009.

16-11-2008 12:54

0:1 – Rafał Moroń w 1 min.

1:1 – Dominik Zieliński w 21 min.

2:1 – Dominik Zieliński w 25 min.

3:1 – Bartłomiej Mika w 32 min.

4:1 – Dominik Zieliński w 35 min.

4:2 – Mateusz Madej w 53 min.

4:3 – Mateusz Madej w 74 min.

REKORD: Maciej RozmusDariusz Sierota, Dawid Mikołajec, Michał Widłok, Dawid Ogrocki, Bartłomiej Mika (od 65 min. Krzysztof Malczewski), Kamil Sekuła (od 50 min. Piotr Ceglarz), Kamil Jaroś (od 75 min. Sebastian Palarczyk), Dominik Zieliński (od 60 min. Michał Marek), Dominik Wieczorek, Maciej Habiński (od 85 min. Dawid Szymański).

BIELSKO-BIAŁA (16 listopada 2008 r. g. 12.00). Nie wybrzmiały jeszcze dźwięki sędziowskiego gwizdka rozpoczynającego spotkania, a już rekordziści przegrywali 0:1. Goście podali piłkę za obrońców bielszczan i stało się nieszczęście.

– Lepiej jednak stracić gola w pierwszej minucie niż w ostatniej – skomentował to wydarzenie trener rekordzistów Mirosław Szymura.

Gospodarze starali się odrobić straty i efekty starań były zdumiewające. W 21 min. gola z dobitki zdobył Dominik Zieliński, znakomicie tego dnia usposobiony strzelecko. W 25 min. po koronkowej, zespołowej akcji Kamil Sekuła idealnie zagrał do Dominika Zielińskiego, który zwieńczył dzieło drużyny. Inwazja Rekordu na bramkę gości trwała nadal i dzięki golom Bartłomieja Miki i Dominika Zielińskiego po 35 min. gry rekordziści prowadzili już 4:1.

– Było to najlepsze 45 min. w tym sezonie w naszym wykonaniu. Zaprezentowaliśmy stuprocentową skuteczność  – zauważył szkoleniowiec Rekordu.

W drugiej odsłonie celowniki rekordzistów rozregulowały się. Mecz stał się jednak bardziej dramatyczny, gdyż goście nie tylko ostrzeliwali słupki, lecz trafiali również do bramki gospodarzy.

– Kiedy schodziliśmy do szatni na przerwę, byłem daleki od świętowania. Wiedziałem bowiem, czym kończą się braki w koncentracji. Niestety nie ustrzegliśmy się błędów po stałych fragmentach gry i zawodnicy gości dwukrotnie trącali piłkę głową do siatki – stwierdził Mirosław Szymura. – Rywale nie mieli nic do stracenia i „otwarli się”, co powinniśmy wykorzystać. Maciej Habiński (trzykrotnie) oraz Bartłomiej Mika i Dominik Wieczorek nie wykorzystali jednak okazji do „skarcenia” zespołu Zagłębia. Gdybyśmy strzelili piątego gola, byłoby „po meczu”, a tak nerwówka trwała do ostatnich sekund gry. Ponadto niepotrzebnie zdramatyzował mecz sędzia. Pokazał, że przedłuża spotkanie o trzy minuty, a stoper zatrzymał mi się na 51 minucie! Tuż przed końcem meczu arbiter podyktował jeszcze rzut wolny z boku, tuż za linią naszego pola karnego. Na szczęście udało się „dowieźć” korzystny wynik do końca spotkania – powiedział Mirosław Szymura

Dzięki dobrej postawie w ostatnim pojedynku rekordziści zdobyli 22 punkty i ulokowali się w środkowej strefie tabeli Śląskiej Ligi Juniorów, co należy uznać za duży sukces trenera Mirosława Szymury i jego podopiecznych.

admin

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto