Upos Knurów - Rekord Bielsko-Biała 4:5 (2:1)
Zwycięstwo po dramatycznym boju.
30-11-2008 21:14
0:1 – Łukasz Mentel w 1 min.
1:1 – Dawid Wieliczko w 10 min.
2:1 – Robert Kasiński w 17 min.
3:1 – Tomasz Dura w 22 min.
3:2 – Piotr Szymura w 28 min.
3:3 – Wojciech Łysoń w 30 min.
3:4 – Andrzej Szymański w 34 min.
4:4 – Wojciech Kempa w 38 min.
4:5 – Łukasz Mentel w 39 min.
REKORD: Krzysztof Burnecki – Piotr Pawełek, Piotr Szymura, Łukasz Mentel, Andrzej Szymański, Łukasz Pilc, Daniel Lech, Jacek Włoch, Wojciech Łysoń.
KNURÓW (30 listopada 2008 r. g. 20.00). Zgromadzeni w knurowskiej hali kibice miejscowych przeżyli wielkie emocje. Ich pupile prowadzili już 3:1 i rozegrali dramatyczne spotkanie, zakończone strzałami w słupek i poprzeczkę bramki Rekordu w ostatnich sekundach gry. Mimo to trzy punkty wywieźli z Knurowa rekordziści!
Mecz znakomicie ułożył się dla bielszczan, którzy szybko uzyskali prowadzenie po strzale Łukasza Mentla i w początkowej fazie gry dominowali na boisku. Niestety mimo okazji do podwyższenia rezultatu rekordziści zaczęli tracić gole. W 10 min. Dawid Wieliczko zdobył wyrównującą bramkę po błędzie gości i kontrataku knurowian. W 17 min. po zagraniu Roberta Kasińskiego było już 2:1 dla miejscowych. W 19 min. Łukasz Mentel nie wykorzystał rzutu karnego z 10 m i gospodarze „dowieźli” prowadzenie do gwizdka oznajmiającego przerwę w grze.
Niebawem po zmianie stron na indywidualną akcję zdecydował się Tomasz Dura. Zawodnik Uposu wymanewrował bezradnych rekordzistów i wydawało się, że gospodarze nie oddadzą już prowadzenia do końca meczu. Nic bardziej błędnego. Dopiero wtedy podopieczni Marcina Biskupa natarli z animuszem na Ślązaków. W 28 min. po wyuczonym rzucie rożnym do piłki dobiegł Piotr Szymura i ulokował ją w siatce. W 30 min. Wojciech Łysoń pięknym strzałem pod poprzeczkę doprowadził do wyrównania. Cztery minuty później Andrzej Szymański uderzył mocno piłkę „po koźle” i rekordziści objęli po raz drugi w spotkaniu prowadzenie. Gospodarze nie zamierzali ustępować. W 38 min. grający trener knurowian Wojciech Kempa znalazł się przed Krzysztofem Burneckim, ładnie podciął piłkę, która przelobowała bramkarza gości i na tablicy wyników widniał znów wynik nierozstrzygnięty. Na minutę i 11 sekund przed końcowym gwizdkiem sędziego drogę do siatki drużyny knurowskiej znalazł ponownie Łukasz Mentel. Napastnik gości zdecydował się na wzorową indywidualną akcję i rekordziści po raz trzeci wyszli na prowadzenie. Gospodarze usiłowali za wszelką cenę zmienić wynik, ale ostrzelali tylko słupek i poprzeczkę bramki Rekordu.
– Na 32 sekundy przed końcem meczu w wewnętrzną część słupka trafił piłką Tomasz Dura. Na 1,1 sek. do końca meczu futbolówka odbiła się od poprzeczki naszej bramki po strzale Wojciecha Kempy. O ile w wielu innych decydujących momentach meczów fortuna nas opuszczała, o tyle tym razem była przy nas – powiedział trener rekordzistów Marcin Biskup. – Chłopakom należą się słowa uznania za waleczną postawę i grę do końca. W pierwszej połowie dominowaliśmy na parkiecie, a mimo to zeszliśmy na przerwę z gorszym bilansem bramek od rywali. W końcówce natomiast pokazaliśmy hart ducha i mieliśmy to, bez czego czasem nie sposób wygrać meczu – szczęście – stwierdził Marcin Biskup.
Jan Picheta/admin
Miodek
Data dodania:1-12-2008 15:00
Bardzo ładnie :]
Dariatka
Data dodania:30-11-2008 21:36
Gratulujemy !!!!!
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto
edecze
Data dodania:1-12-2008 15:43
elegancja francja. z dopingiem bylo by do zera :D