Przełom Kaniów - Rekord Bielsko-Biała 1:6 (0:6)
I runda Pucharu Polski
3-08-2008 18:35
0:1
– Wojciech Łysoń w 5 min.
0:2
– Paweł Suski w 11 min.
0:3
– Grzegorz Bogdan w 13 min.
0:4
– Dawid Stajerski w 15 min.
0:5
– Daniel Kasprzycki w 23 min.
0:6
– Wojciech Łysoń w 34 min.
1:6
– Robert Jurczyga w 68 min.
REKORD:
Maciej Wnętrzak – Dawid Stajerski
(od 46 min. Krystian Szczotka, od 80
min. Daniel Lech), Paweł Szczotka, Marcin Woźny, Mateusz
Waliczek (od 46 min. Artur Ulanowski),
Wojciech Łysoń, Piotr Pawełek, Daniel
Kasprzycki, Piotr Szymura, Grzegorz Bogdan, Paweł Suski (od 46 min. Łukasz Mentel).
KANIÓW (3 sierpnia 2008 r. g. 17.00). Pierwszy mecz pucharowy Rekordu na szczeblu Podokręgu Bielskiego miał dwa zupełnie różne oblicza. Z A-klasowym Przełomem Kaniów rekordziści grali koncertowo tylko przez 30 minut. Później oddali inicjatywę rywalom i przewagę uzyskali gospodarze.
Zaczęło się dla Rekordu znakomicie, gdyż już w 5 min. Wojciech Łysoń wykończył akcję Grzegorza Bogdana z lewej strony i strzałem „z pierwszej piłki” zewnętrznym podbiciem z 14 metrów umieścił futbolówkę w „okienku” bramki kaniowian. W 11 min. po szybkiej akcji przednich formacji Rekordu kilka metrów przed bramką znalazł się Paweł Suski i mocnym uderzeniem podwyższył wynik. Dwie min. później Grzegorz Bogdan wykorzystał diagonalne podanie Piotra Pawełka i sprytnym uderzeniem z tzw. pierwszej piłki strzelił trzeciego gola. W 15 min. Daniel Kasprzycki dośrodkował do wbiegającego pod bramkę gości obrońcy Rekordu Dawida Stajerskiego, który strzałem głową pod poprzeczkę podwyższył wynik meczu. W 23 min. Daniel Kasprzycki minął z piłką trzech rywali i nie dał szans bramkarzowi gości. Wynik do przerwy ustalił w 34 min. Wojciech Łysoń, który „dobił” piłkę po własnym uderzeniu z kilku metrów. Po zdobyciu szóstego gola rekordziści „osiedli na laurach” i dopuścili do głosu miejscowych. W 36 min. Janusz Maroszek minął obrońców Rekordu i w sytuacji sam na sam z Maciejem Wnętrzakiem strzelił w bramkarza gości.
Po zmianie stron rekordziści zdołali oddać tylko jeden celny, lecz słaby, strzał na bramkę rywali. Inicjatywę przejęli gospodarze. W 50 min. Mirosław Danel nie wykorzystał idealnej sytuacji, strzelając z kilku metrów w słupek. W 68 min. Robert Jurczyga zdobył honorowego gola dla kaniowian. Piłkę w środku pola stracił Artur Ulanowski, a obrońcy Rekordu nie zdołali upilnować napastnika gospodarzy, który wykorzystał sytuację sam na sam z golkiperem gości. Robert Jurczyga jeszcze w 76 min. mógł zmienić rezultat meczu, ale gdy stanął już oko w oko z Maciejem Wnętrzakiem, nie zdołał go przelobować.
Rekordziści po znakomitej grze w pierwszych 35 min. przeszli zaskakującą metamorfozę, o której wypadałoby zapomnieć, gdyby nie to, iż w przyszłym tygodniu czeka na nich dużo bardziej wymagający przeciwnik (Concordia Knurów). Rozpoczynają się bowiem rozgrywki IV ligi śląskiej.
– Jestem zadowolony z gry w pierwszej połowie. Później było już gorzej. W takiej temperaturze i przy takim przeciwniku powinno się podawać piłkę do kolegów, żeby cały czas, że tak powiem, „być w graniu”. Jeśli piłka przestawała „chodzić”, bo niektórzy ją holowali, zamiast podawać do partnerów, nie mogliśmy stworzyć dogodnych okazji pod bramką przeciwnika – stwierdził trener Rekordu Piotr Kuś.
W spotkaniu z Przełomem kontuzji łokcia doznał młodzieżowiec Krystian Szczotka i nie wiadomo, czy będzie mógł wystąpić w meczu z Concordią. Szkoleniowiec rekordzistów uważa, iż w takim razie zastąpi go któryś z obiecujących juniorów – Dariusz Sierota lub Jacek Włoch, który bardzo dobrze spisał się w zwycięskim meczu z MZKS Alwernia.
Jan Picheta
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto
shaquille1
Data dodania:3-08-2008 22:05
WOW!!! tyle tylko można powiedzieć!!! oby tak dalej!!! Gratulacje dla strzelców!!!