Bomba w górę
Po wielomiesięcznych przygotowaniach nastał czas wiosennej inauguracji w IV lidze śląskiej, gr.2.
27-03-2009 10:31
Bielszczanie wznowią rozgrywki wyjazdową potyczką w Czańcu, z tamtejszym LKS. Spotkania rundy jesiennej piłkarze Rekordu miło nie wspominają. Goście wywieźli z Cygańskiego Lasu komplet punktów i pozostawili gospodarzy z bagażem trzech goli. Od tego czasu w obu obozach doszło do radykalnych zmian. O przeobrażeniach w Rekordzie informowaliśmy już wielokrotnie przyjrzyjmy się więc temu co w ostatnich miesiącach wydało się w Czańcu. Jeszcze w Bielsku-Białej futbolistów LKS-u prowadził z trenerskiej ławki Wojciech Madej, ale już w ostatnich meczach jesieni za zespół odpowiadał duet grających szkoleniowców - Maciej Żak i Piotr Balonek. W grudniu minionego roku zatrudniono na stanowisko trenera Krzysztofa Wiernika, dla którego poprzednią "przystanią" był Morcinek Kaczyce.
W ślad za tą zmianą poszły kolejne w składzie kadry zawodniczej. Tu dość wyraźnie widoczny jest trend zmierzający ku odmłodzeniu drużyny. W składzie pojawili się nastolatkowie: Rafał Strzelczyk (bramkarz), Szymon Waligóra i Kamil Orawczak (obrońcy) oraz Kamil Gałkowski i Mateusz Medoń (pomocnicy). Za poczynania ofensywne odpowiedzialni mają być niewiele starsi od wymienionych - Kamil Szewczyk i Wojciech Dybał. Zatem sporo "świeżej krwi" pojawiło się w czanieckim klubie, jednak o obliczu gry nadal decydować będą rutyniarze: Dariusz Chmiel, Maciej Żak, Rafał Szlagor, Piotr Balonek i Tomasz Borowczyk. Dodatkowym atutem gospodarzy sobotniej potyczki (godz. 16) jest komfortowa sytuacja w tabeli. Ósma pozycja w tabeli i 25-punktowy dorobek pozwalają na spokojną przebudowę drużyny, co zresztą zaznaczył na łamach portalu sportowebeskidy.pl Krzysztof Wiernik: - Będziemy chcieli zająć jak najwyższe miejsce na zakończenie sezonu. Na pewno nie ma żadnych nacisków, że musimy być wysoko. Powalczymy, a co z tego wyjdzie okaże się wiosną.
Tadeusz Paluch
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto