Przejść przez Zaporę
W obu wiosennych spotkaniach IV ligi śląskiej, gr.2 piłkarze Rekordu punktowali, podobnie jak środowi rywale.
7-04-2009 19:21
Bielszczanie wywieźli cenny punkt z Czańca i w pełni wykorzystali atut własnego boiska w konfrontacji z Grunwaldem Ruda Śląska. W tym samym czasie podopieczni Krzysztofa Wądrzyka wywalczyli komplet punktów w Halembie i „dogonili” rezerwy GKS Jastrzębie jeszcze przed przerwą w meczu, mimo że przegrywali już 0:2. Remis z „dwójką” pierwszoligowca ma swoją wartość. Zdobyty w miniona sobotę punkt ugruntował pozycję Zapory w gronie zespołów spoglądających w miarę spokojnie na perspektywę kolejnych gier w lidze. Wprawdzie dziesiąta pozycja w tabeli nie powala z nóg, ale już 26 zdobytych punktów budzi uznanie. Dzięki temu futboliści z Porąbki mają spory komfort gry, co uwidoczniło się zwłaszcza po powrocie do zespołu Krzysztofa Kokoszki. Sama obecność na boisku lidera przednich formacji Zapory pozwala rozwinąć skrzydła takim graczom jak m.in. Włodzimierz Kierczak, Jakub Smagło i Mateusz Janosz. Nieco więcej luk można znaleźć w defensywie środowych gości Rekordu, ale i tu lukę po Sławomirze Szymali skutecznie stara się wypełnić w bramce Marcin Soldak. Ekipa z Porąbki jawi się jako bardzo solidny rywal, ale na pewno nie z gatunku tych, których nie sposób pokonać. Pamiętajmy, że jeszcze w ubiegłym sezonie obie drużyny rywalizowały na boiskach bielskiej „okręgówki”, i to bielszczanie triumfowali w całych rozgrywkach.
Jesienią, już w grze o czwartoligowe punkty, odnotowano remis. Czy podobnego wyniku należy oczekiwać jutro? - Przystąpiliśmy do rozgrywek jako beniaminek i od początku za cel postawiliśmy sobie utrzymanie – klaruje przedsezonowe cele Krzysztof Wądrzyk, szkoleniowiec Zapory na łamach portalu sportowebeskidy.pl. - To założenie nie zmienia się w rundzie rewanżowej, a ważne jest to, że mamy w miarę bezpieczną sytuację w tabeli i pewien komfort. Musimy być jednak czujni, bo już poprzednia runda pokazała, że każdy w tej lidze może pokonać każdego. Wystarczy mała zadyszka, aby spaść w tabeli. Jestem jednak dobrej myśli - wyznaje trener zespołu z Porąbki.
Tymczasem w Rekordzie z wolna ustaje euforia po niedzielnym spotkaniu futsalowców i ich awansie do ekstraklasy. Cze ten bezprecedensowy sukces może przełożyć się na rezultaty na „zielonym” boisku? – Na pewno tak! Będziemy mieć większy spokój w pracy treningowej – przewiduje Wojciech Borecki, szkoleniowiec bielszczan. – Dotąd równolegle trwające rozgrywki dezorganizowały nasze zajęcia z czego nie byłem zadowolony. Teraz kilku spośród naszych chłopaków odniosło niekwestionowany sukces i mogą skupić się wyłącznie na grze w IV lidze. Cieszę się z tego. Na dalsze wnioski i decyzje przyjdzie czas w czerwcu bieżącego roku – podkreśla trener Rekordu.
Początek spotkania: Rekord Bielsko-Biała – Zapora Porąbka, w środę 8 kwietnia br., o godz. 16:30.
Tadeusz Paluch
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto