Przed meczem rewanżowym z Heiro Rzeszów.

29-01-2009 22:27

Zespół „halowców” BTS Rekord po ostatnim, niezbyt udanym występie w Pyskowicach pała żądzą udowodnienia, że utrata punktów była najzupełniej przypadkowa i więcej się nie zdarzy. Okazja do tego nastąpi już w piątek 30 stycznia o g. 19.00. Drużyna Rekordu podejmuje bowiem na parkiecie w Cygańskim Lesie zespół Heiro Rzeszów. W pierwszym meczu w stolicy Podkarpacia rekordziści pokonali miejscowych aż 10:3, ale ten rezultat bynajmniej nie nakazuje rozluźnienia szyków obronnych. Przeciwnie, trener rekordzistów Marcin Biskup uważa, że nie należy absolutnie lekceważyć rywali.

– Mamy ciągle w pamięci spotkanie z EC Rzeszów, w którym prowadziliśmy 5:2, a następnie zdołaliśmy zaledwie zremisować. W bardzo dobrej dyspozycji strzeleckiej był wówczas Krzysztof Szymański, który zapewne przyjedzie również w piątek. Tych dwóch straconych wtedy punktów zabrakło nam do awansu do ekstraklasy! Wyciągnęliśmy jednak wnioski i bardzo poważnie potraktujemy rywala, tym bardziej, że jest zespołem nieobliczalnym. Potrafił na przykład pokonać AZS w Katowicach, który z nami wygrał w Bielsku-Białej… Rzeszowianie toczyli także wyrównany bój z Radanem Gliwice i Uposem Knurów. Jeśli zaczną wygrywać, mają jeszcze duże szanse na utrzymanie w I lidze. W piątek będą zapewne grać z determinacją, twardo i ambitnie – powiedział trener Marcin Biskup.

Zdaniem szkoleniowca Rekordu, w meczach jego podopiecznych ważny jest nie tylko wynik.

– Naszym celem jest stworzenie odpowiedniego, widowiskowego stylu gry. Cały czas nad tym pracujemy. Ogólnie rzecz biorąc jest on coraz lepszy, ale nie ma jeszcze równowagi między ofensywą i defensywą. Chcemy, żeby istniała między nimi równowaga. W pierwszym meczu z Renexem graliśmy dobrze w ataku, ale gorzej w obronie. W drugim lepsza była defensywa, a słabszy atak. Chcemy wypracować styl, który zachowałby pozytywną równowagę między tymi elementami gry. W tym też upatrujemy klucz do sukcesu w rozgrywkach – stwierdził Marcin Biskup.

Trener rekordzistów jest zadowolony z komfortowej sytuacji kadrowej. Po chorobach nie ma już śladu, a znikają także ostatnie kontuzje. Jedynie Witold Zając nadal narzeka na uraz kostki i nie jest brany pod uwagę przy ustalaniu składu. Piotr Pawełek wraca do zdrowia, ale na parkiet nie wróci jeszcze w tym tygodniu. Poza tym szkoleniowiec Rekordu ma do dyspozycji wszystkich zawodników, którzy tymczasem koncentrują się wyłącznie na grze w hali.

– Mamy bardzo wyrównany skład i do ostatniego treningu ważą się losy meczowej dwunastki. O miejscu w wyjściowym składzie decyduje dyspozycja w przeddzień spotkania – powiedział Marcin Biskup.

Zapraszamy zatem na spotkanie pomiędzy zespołami Heiro Rzeszów i BTS Rekord Bielsko-Biała 30 stycznia o godz. 19.00 w hali Rekordu przy ul. Startowej 13. 

Jan Picheta

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto