Zasługa trenerów
Rozmowa z kapitanem drużyny mistrza Polski do lat 19 Robertem Korytkowskim.
17-12-2008 15:06
– Jak się zostaje mistrzem Polski?
– Nie ma na to żadnego przepisu. Myślę, że do mistrzostwa przyczyniły się dobre przygotowanie oraz maksymalne zaangażowanie każdego z zawodników. Najważniejszym elementem naszej gry była skuteczna obrona. Na treningach prowadzonych przez Piotra Szymurę i Witolda Zająca skupialiśmy się na grze defensywnej i chyba właśnie to było kluczem do sukcesu, gdyż straciliśmy tylko trzy bramki w sześciu meczach.
– Zdecydowana większość mistrzów Polski to wychowankowie Rekordu.
– Oczywiście. Może to świadczyć tylko i wyłącznie o dobrym szkoleniu w BTS Rekord. Na pewno pomogło w zdobyciu mistrzostwa to, że nasz klub ma wieloletnią tradycję w futsalu. Dlatego w całej przygodzie z piłką miałem – podobnie zresztą jak inni wychowankowie Rekordu – mnóstwo treningów halowych. Choć zaczynałem w BKS Stal u trenera Mirosława Szymury, w Rekordzie ćwiczę już niemal 10 lat, a pierwszym moim trenerem był tutaj Jan Picheta, który szkolił mnie przez dwa lata. Później trenowali mnie inni szkoleniowcy: Piotr Kuś, Marcin Biskup, Dariusz Kubica i teraz trenerzy seniorskiej i młodzieżowej piłki. Zawdzięczam im dużo. To właśnie oni przyczynili się do wyniku całej naszej drużyny.
– Podczas mistrzostw dużo dobrego do waszej gry wnieśli także absolwenci bielskiej SMS Wojciecha Boreckiego.
– Tak. W pierwszej czwórce grało trzech kolegów z klasy SMS trenera Wojciecha Boreckiego. Oprócz mnie wystąpili Paweł Budniak i Krzysztof Kopeć. W SMS mieliśmy treningi codziennie, co również musiało procentować w naszym wyszkoleniu.
– Kariery sportowej nie zaczynałeś jednak od piłki nożnej, lecz od gimnastyki…
– Byłem nawet mistrzem województwa w swej kategorii wiekowej. Na pewno pomogło mi to także w uprawianiu piłki nożnej.
– Czy pomoże w zdobyciu… drugiego złota?
– Nie będzie to łatwe, gdyż nie zagramy przed własną publicznością, a to był również jeden z czynników, który wpłynął na nasze osiągnięcie. Będziemy grać w obcej, nieznanej nam hali, ale mimo to miejmy nadzieję, że kolejny sukces przed nami…
Rozmawiał Jan Picheta
admin
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto