Rekord - Ruch Chorzów 3:0 (3:0) - ŚLJ

Rekord Bielsko-Biała - Ruch Chorzów 3:0 (3:0)

1:0 Mika (23 min.)

2:0 Wieczorek (29 min.)

3:0 Mika (43 min.)

Rekord: Rozmus - Lech, Mojżesz, Mikołajec, Jodłowiec (86. Widłok), Mika (66. Zieliński), Ceglarz, Włoch, Sierota (86. Faruga), Kumor (52. Ogrocki), Wieczorek (65. Kasperek, 82. Palarczyk))

Początek spotkania minął pod znakiem nieznacznej przewagi optycznej "niebieskich". Dopiero kontra z 13. minuty z udziałem Dominika Wieczorka z Jackiem Włochem mogła przynieść bramkowy efekt gospodarzom. Trafienie z kąta pomocnika Rekordu okazało się niecelne. Chwilę później gwizdek arbitra milczał przy faulu w polu karnym obrońcy Ruchu na Pawle Kumorze. W 23. minucie świetnym poprzecznym podaniem w "szesnastkę" popisał się D.Wieczorek. Bartłomiej Mika ubiegł bocznego obrońcę Ruchu i strzałem w krótki róg ulokował piłkę w siatce bramki gości. Chorzowianie byli bardzo bliscy natychmiastowego rewanżu. Paweł Malinowski przegrał jednak pojedynek z Maciejem Rozmusem. Przyjezdni nie olśniewali w tym fragmencie gry jakością w defensywie. W 29. minucie popłoch w ich szeregach zasiał B.Mika, na czym skorzystał ubiegając obrońców D.Wieczorek. Napastnik bielszczan wpadł w pole karne i z cybernetyczną wręcz dokładnością trafił w bramkę z niemal "zerowego" kąta. W nerwowej końcówce pierwszej części bliski zdobycia gola kontaktowego Marcin Czaicki. Wychowanek bialskiej Stali po kornerze uderzył piłką w poprzeczkę. Niezrażeni narastającą przewagą gości bielszczanie znakomicie skontrowali. Po świetnej asyście z lewego skrzydła Piotra Ceglarza znów w idealnej sytuacji znalazł się B.Mika. I tym przypadku instynkt strzelecki nie zawiódł pomocnika Rekordu. Do 52. minuty spotkania nie działo się na boisku wiele ciekawego. Dopiero uderzenie D.Wieczorka obronione nogami przez bramkarza gości - Wojciecha Ciszewskiego - "przebudziło" obie drużyny z letargu. W 64 minucie znów bliski trafienia do bielskiej bramki był M.Czaicki uderzenie wybronił M.Rozmus, a poprawkę wybił z linii bramkowej Dawid Mikołajec. Na blisko dwadzieścia minut przed końcem potyczki na efektowną, kilkudziesięciometrową "solówką" zdecydował się Dawid Ogrocki. Do szczęścia zabrakło niewiele, czujnie interweniował golkiper chorzowian. Choć w końcowych fragmentach spotkania przyjezdni zaczęli tracić wiarę w możliwość odrobienia strat, to jednak odpuszczali nawet centymetra połaci boiska. Najbardziej odczuli to B.Mika i Przemysław Kasperek, którzy z urazami opuszczali plac gry. Mimo, iż juniorzy Ruchu momentami prowadzili efektowną grę, głównie w pierwszej połowie, to waleczność i ambicja, a zwłaszcza skuteczność były w tym meczu domeną podopiecznych Mirosława Szymury.

Program 23. kolejki

Gwarek Zabrze - Zagłębie Sosnowiec 4:1

Górnik Zabrze - MOSiR Jastrzębie 2:2

Podbeskidzie Bielsko-Biała - Polonia Bytom 2:2

KS Stadion Chorzów - Wodzisławska Akademia Piłkarska 1:3

UKS Ruch Chorzów - Pogoń Kamyk 7:0

Rozwój Katowice - Piast Gliwice 0:1

MKS Zaborze - Energetyk ROW Rybnik 1:0

Rekord Bielsko-Biała - SSA Ruch Chorzów 3:0