Marex... to Marex

Wprawdzie niedzielny rywal futsalowców Rekordu zajmuje niezbyt eksponowaną, dziewiątą pozycję w I-ligowej tabeli, ale jak podkreśla szkoleniowiec bielszczan - Marcin Biskup:...

26-03-2009 9:16

Marex, to Marex, zawsze solidna firma. Kilku faworytom zdołali już urwać punkty i dlatego nastawiamy się na trudne spotkanie. Za nami ciężki tydzień, w którym część zespołu godziła zajęcia na dużym boisku z obowiązkami halowymi. Do tego dochodzi sobotnia, czwartoligowa premiera w Czańcu. Mam nadzieję, że ta grupa zawodników, która wystąpi nazajutrz w Chorzowie zdoła zregenerować siły. Powodem do optymizmu jest fakt, że na ten moment wszyscy są zdrowi i gotowi do gry. Po kontuzji dołączył do nas Daniel Lech. Mam ten komfort, że meczową dwunastkę będę mógł wybrać z szerszego grona zawodników. Dokonam tego po dzisiejszym treningu. Wybiegając do niedzielnej potyczki, to bardzo chciałbym i życzyłbym sobie zobaczyć swój zespół w podobnej dyspozycji jak w konfrontacji z UPOS-em. Drużynę waleczną, zdeterminowaną, skoncentrowaną i grającą dobrze pod względem taktycznym - klaruje M.Biskup.
Ewentualne zwycięstwo w Chorzowie pozwoli bielszczanom zrównać się dorobkiem punktowym z liderem, co wcale nie zmieni pozycji Rekordu w tabeli. Ekipa z Wawelna ma lepszy bilans bezpośrednich potyczek z Rekordem. Pamiętajmy jednak, że po niedzieli do rozegrania pozostanie jeszcze jedna kolejka. W niej można zyskać, w niej można stracić.

TP

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto