Rozmowa z prezesem PZPN Grzegorzem Lato.

Lata lecą.

28-02-2009 17:02

W Ośrodku Sportowo-Szkoleniowym Rekordu odbyło o się posiedzenie Wydziału Piłkarstwa Terenowego Polskiego Związku Piłki Nożnej. Gościem obrad był m. in. prezes PZPN Grzegorz Lato.

– W życiu pełnił Pan wiele różnych ról. Był piłkarzem, trenerem, senatorem, a teraz jest prezesem zarządu PZPN. W jakiej roli czuł się Pan najlepiej?

– Zdecydowanie najlepiej czułem się jako piłkarz. Na boisku człowiek sam decydował o pewnych sprawach. Jako senator czy prezes nie mam takiego wpływu…

– Nie marzy Pan, żeby wrócić na boisko?

– Zdaję sobie sprawę, że lata biegną. Dziś podczas Memoriału Mariana Nalepy patrzyłem na Józefa Gałeczkę z Zagłębia Sosnowiec, który w obiektach Rekordu obchodził swoje siedemdziesięciolecie, a ja przecież zaczynałem karierę, gdy on kończył. Miałem wtedy 20 lat i grałem przeciwko niemu w barwach Stali Mielec. Józef jest starszy ode mnie o 11 lat. Niestety lata lecą… Kiedy jednak zauważyłem na boisku Władysława Szaryńskiego, stwierdziłem, że szkoda, iż nie ma w Bielsku-Białej Leo Beenhakkera, bo jeszcze by go powołał do kadry.

– Jesteśmy w ośrodku Rekordu, więc nie może zabraknąć pytania o futsal. Jak postrzega Pan perspektywy rozwoju tej dyscypliny w Polsce?

– Mówi się, że królową sportu jest lekkoatletyka. Jeśli tak, to królem jest futbol. Futsal też bardzo dynamicznie się rozwija, podobnie jak piłka plażowa czy kobieca. Ktoś powiedział, że ta okrągła piłka jest najpopularniejszą rzeczą na świecie.

– Czy są szanse, aby futsal polski znalazł sponsora strategicznego, który finansowałby rozgrywki ekstraklasy, tak jak to jest w dużej piłce?

– Rozmawialiśmy na ten temat. Muszą powstać spółki akcyjne, które znajdą sponsora ligi. Nastąpi to zapewne w perspektywie kilkunastu lat.

– Nie kilku? Dlaczego nie wcześniej?

– Mamy kryzys finansowy i o pozyskanie sponsorów jest bardzo trudno.

– Czy jest szansa na to, aby futsal znalazł się w programie igrzysk olimpijskich, na przykład zimowych?

– Futsal nie ma nic wspólnego z zimą. Program igrzysk nie zależy jednak od UEFA czy FIFA, lecz od MKOl.

– Udział piłkarzy halowych w igrzyskach przyczyniłby się do wzrostu popularności tej dyscypliny na świecie. Czy więc nie można stworzyć lobby, które by zabiegało o włączenie futsalu do igrzysk?

– W kolejce do igrzysk stoi wiele innych dyscyplin, więc byłoby bardzo trudno wprowadzić futsal. Ma on zresztą mistrzostwa świata czy Europy…

Rozmawiał Jan Picheta

admin

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto