Dziewczęta w akcji.

Podopieczne trenera Witolda Zająca wystąpiły w następującym składzie: Angela Cwajna, Marcelina Walaszek – Nikola Cwajna, Klaudyna Gałuszka, Gosia Hubczyk, Katarzyna Sikora, Asia Grek, Karolina Dargas, Weronika Gancarczyk, Urszula Byrdy, Marta Dudziak i Monika Chrząszcz.

W pierwszym spotkaniu rekordzistki uległy zespołowi KKS Wisła-Skoczów 1:2 (honorowy punkt zdobyła Urszula Byrdy), a w drugim po dramatycznym meczu przegrały z Inpulsem Siemianowice Śląskie 3:4 (wszystkie gole strzeliła Urszula Byrdy). Trzeci pojedynek zakończył się przegraną Rekordu z gliwickimi Piąteczkami 1:5 (trafienie Klaudyna Gałuszka). Rekordzistki zajęły czwarte miejsce, ale mimo to trener Witold Zając jest zadowolony z postępów dziewcząt.

– Dziewczyny po raz pierwszy zagrały piłką do „halówki” i wedle zasad futsalu. Dlatego zapłaciły… frycowe. Mimo to różnica między piłkarkami, które dłużej grają, a naszym zespołem z każdym meczem staje się coraz mniejsza. Poza tym byliśmy najmłodszym zespołem w stawce rywalek. Postęp jest widoczny i będę namawiał prezesa, aby mój zespół wystąpił w rozgrywkach ligi futsalu kobiet. Rozgrywki zaczynają się 12 października. Mecze prawdopodobnie odbywać się będą w Gliwicach – na zasadzie ligi środowiskowej. Wszystkie zespoły będą przyjeżdżać do Gliwic w jednym dniu i tam grać mecz po meczu – powiada  Witold Zając.