Przed meczem z Zantką Chorzów.
Drużyna juniorów Rekordu, która występuje w najwyższej – w swej kategorii wieku – klasie rozgrywkowej, spisuje się jak do tej pory stosunkowo dobrze.
12-09-2008 21:49
Zabrała bowiem punkty takim potentatom, jak Górnik Zabrze czy Polonia Bytom. Przegrała co prawda z głównymi pretendentami do tytułu mistrzów Śląska – Gwarkiem Zabrze czy SSA Ruch Chorzów, ale teraz będzie grała większość spotkań z zespołami, które nie plasują się tak wysoko w tabeli Śląskiej Ligi Juniorów.
– W „emce” zaczyna się już dokonywać podział na grupę czołową, która będzie walczyć o najwyższe cele, oraz resztę zespołów, zainteresowanych głównie utrzymaniem w lidze – powiada trener Rekordu Mirosław Szymura.
Rekordziści będą chcieli znaleźć się w gronie drużyn, które już po pierwszej rundzie rozgrywek zapewnią sobie bezpieczne miejsce w tabeli. Powinni więc w tym celu zwyciężać przede wszystkim na własnym boisku oraz wygrywać z drużynami, które jeszcze nie zdobyły wielu punktów. Okazją do tego będzie spotkanie w najbliższą niedzielę o g. 12.00, kiedy to rekordziści podejmować będą rówieśników z Zantki Chorzów. Niedzielni rywale zdobyli dotąd tylko trzy punkty i są na pewno do pokonania. Wyższość nad nimi trzeba jednak wykazać na boisku, a to zupełnie różna sprawa od teoretycznych spekulacji.
– Do meczu musimy przystąpić z optymizmem, ale również maksymalną koncentracją, a wtedy powinno być dobrze – powiada trener Mirosław Szymura. – Niestety nie zagramy w najsilniejszym zestawieniu. Na uraz narzeka Kamil Sekuła, który każdy mecz kończy kontuzjowany. Liczę jednak na to, iż do drużyny wrócą Maciej Habiński i Jacek Włoch, a wtedy na pewno łatwiej będzie o zwycięstwo – twierdzi szkoleniowiec Rekordu.
Zapraszamy więc na stadion Rekordu w niedzielę 14 września o g. 12.00.
Jan Picheta
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto