Przed meczem z Drzewiarzem Jasienica.
W środę Rekord zagra w półfinale Pucharu Polski na szczeblu podokręgu bielskiego.
16-09-2008 23:28
Tylko trzy dni przerwy mają rekordziści na „złapanie oddechu”, albowiem po niedzielnym zwycięstwie nad Rymerem Rybnik – już w środę 17 września o g. 16.30 wybiegną ponownie na murawę. Tym razem nie spotkają się jednak w meczu ligowym, lecz pucharowym. Ich rywalem będzie drużyna Drzewiarza Jasienica. Rekordziści dotarli już do półfinału rozgrywek na szczeblu bielskiego podokręgu. Gdyby udało się pokonać w środę jasieniczan na ich boisku, zespół Rekordu spotkałby się w finale najpewniej z drużyną trzecioligowego BKS Stal. Czy jednak rekordziści – przetrzebieni ostatnio przez kontuzje – podołają trudom walki na dwóch frontach?
– Na pewno będziemy się starać, aby wygrać z Drzewiarzem i wystąpić w finale rozgrywek na szczeblu podokręgu z rywalem zza miedzy – powiada trener Rekordu Piotr Kuś.
W spotkaniu z Drzewiarzem szkoleniowiec bielszczan nie będę miał jednak do dyspozycji wszystkich zdrowych zawodników. Zbliża się sezon halowy, a podczas weekendu odbędzie się krótkie zgrupowanie „halowców” Rekordu i nie mogą brać w nim udziału piłkarze „zarżnięci” meczami na dużym boisku. Dlatego w meczu pucharowym na boisku na pewno nie zobaczymy Wojciecha Łysonia i Piotra Szymury.
– Jeśli nie będę musiał, nie desygnuję do gry także Daniela Lecha i Łukasza Mentla. Ponadto na chorobę górnych dróg oddechowych narzeka Dawid Stajerski i jego też zabraknie w Jasienicy. Poza tym w naszej sytuacji priorytet ma liga, z tego też powodu nasz skład nie będzie taki, jak na ligę. Szansę pokazania się dostaną zmiennicy i młodzi zawodnicy, tacy jak Artur Ulanowski, Krystian Szczotka, Sebastian Łaciak oraz juniorzy Łukasz Karosek, Dawid Sierota czy Jacek Włoch – powiada trener Piotr Kuś.
Z kontuzjowanych ostatnio futbolistów trener liczy bardzo na powracającego do formy Pawła Suskiego oraz Pawła Szczotkę. Zagra już także Krzysztof Kania, który po wyleczeniu złamanej kości strzałkowej zaliczył parominutowy występ w spotkaniu z Rymerem. Nie pojawią się natomiast na boisku Grzegorz Bogdan i Marcin Woźny. Mimo iż wznowili treningi, szkoleniowiec Rekordu nie chce ryzykować ich przedwczesnego występu.
Przypomnijmy, że rekordziści bronią pucharu na szczeblu podokręgu bielskiego, który zdobyli w minionym sezonie.
Jan Picheta
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto