Rekord Bielsko-Biała - BKS Stal Bielsko-Biała 2:3 (0:2)

0:1 – Mateusz Żemła w 10 min.
0:2 – Adam Kozielski z rzutu karnego w 23 min.
0:3 – Mariusz Gałgan w 63 min.
1:3 – Wojciech Łysoń w 70 min.
2:3 – Wojciech Łysoń z rzutu wolnego w 90 min.

REKORD: Maciej Wnętrzak (od 46 min. Łukasz Karosek) – Dawid Stajerski (od 46 min. Krystian Szczotka), Krzysztof Kania, Paweł Szczotka, Łukasz Mentel – Daniel Lech, Daniel Kasprzycki, Piotr Szymura (od 46 min. Artur Ulanowski), Grzegorz Bogdan, Wojciech Łysoń, Paweł Suski (od 72 min. Sebastian Łaciak).

BIELSKO-BIAŁA (1 PAŹDZIERNIKA 2008 r. g. 16.00). W meczu w obronie Pucharu Polski na szczeblu Podokręgu Bielskiego BOZPN rekordziści stanęli przed trudnym zadaniem. Mieli pokonać jedną z czołowych drużyn III ligi śląsko-opolskiej – BKS Stal Bielsko-Biała. Sztuka się nie udała, gdyż gospodarze przez większą część meczu grali nieskutecznie, w przeciwieństwie do stalowców, którzy potrafili zdobywać gole od pierwszych minut meczu.

Spotkanie zaczęłoby się – być może – radośniej dla rekordzistów, gdyby arbiter Maciej Gaczyński podyktował rzut karny w 2 min. za zagranie piłki ręką przez Przemysława Suchowskiego. Rozjemca nie zdecydował się na taki krok i kilka minut później z prowadzenia cieszyli się stalowcy. W 10 min. Mariusz Gałgan przedarł się prawą stroną przez linie obronne Rekordu i wyłożył piłkę na nogę Mateuszowi Żemle, który dopełnił formalności strzelając z metra do pustej bramki. W 21 min. Daniel Kasprzycki strzelił z 12 m, ale piłka nie trafiła w światło bramki gości. W następnej akcji meczu Mariusz Gałgan ponownie przedarł się przez defensywę gospodarzy i w sytuacji sam na sam z bramkarzem został sfaulowany przez Macieja Wnętrzaka. „Jedenastkę” zamienił na drugiego gola dla stalowców Adam Kozielski. Po stracie gola rekordziści przeprowadzili kilka groźniejszych akcji. W 28 min. Wojciech Łysoń usiłował zaskoczyć strzałem z 10 m bramkarza Pawła Górę, ale trafił właśnie w niego. W 33 min. Grzegorz Bogdan był faulowany w okolicach linii pola karnego, ale arbiter nie stwierdził przewinienia. Groźnie atakowali również goście. W 36 min. nieupilnowany przez defensorów Rekordu Michał Matejko spudłował z 5 m. W 39 min. Wojciech Musiał uderzył piłkę bardzo mocno z narożnika pola karnego w „krótki” róg bramki Rekordu, ale Maciej Wnętrzak popisał się udaną paradą. W 40 min. po składnej akcji rekordzistów do piłki doszedł 13 m przed bramką gości Grzegorz Bogdan. Jego mocny strzał przyjął na siebie Przemysław Suchowski. Skrzydłowy Rekordu domagał się rzutu karnego, gdyż obrońca stalowców – jego zdaniem – odbił piłkę ręką, ale arbiter był nieubłagany.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmienił. Obie drużyny atakowały naprzemian z animuszem, starając się zmienić wynik. W 48 min. Paweł Suski uderzył piłkę z 13 m z półobrotu z woleja i minimalnie chybił. W 63 min. było już 3:0 dla zespołu BKS Stal. Paweł Szczotka podał futbolówkę zbyt lekko do Łukasza Karoska. Piłkę przejął Mariusz Gałgan, zwiódł bramkarza gospodarzy i strzelił do pustej bramki. W 66 min. niepilnowany przez obrońców Mariusz Gałgan ponownie doszedł do pozycji strzeleckiej, ale pospieszył się z uderzeniem piłki i spudłował z 16 m. Rekordziści wzięli się na serio do odrabiania strat dopiero od 70 min. Wtedy to Daniel Lech przeprowadził szybką akcję prawą stroną boiska i dośrodkował wprost na głowę stojącego 8 m przed bramką Wojciecha Łysonia. Piłka wpadła do siatki mimo interwencji Pawła Góry. W 88 min. Wojciech Łysoń strzelił z 10 m nad bramką gości, a Mariusz Gałgan przegrał pojedynek sam na sam z Łukaszem Karoskiem. Kiedy piłkarze gości spoglądali już w stronę szatni, licząc na końcowy gwizdek sędziego, arbiter spotkania podyktował rzut wolny z linii pola karnego. Piłka po strzale Wojciecha Łysonia odbiła się od jednego z obrońców Stali i wpadła do siatki obok zdezorientowanego bramkarza gości.

– Z niezbyt miłej porażki zrobiła się całkiem przyjemna przegrana – skomentował wynik meczu trener Rekordu Piotr Kuś.