Rekord Bielsko-Biała – Zapora Porąbka 1:2 (0:1)

Aż do bólu!

31-07-2008 13:44

0:1 – Włodzimierz Kierczak w 1 min.
1:1 – Maciej Habiński w 63 min.
1:2 – Jacek Kurzydło w 68 min.

REKORD: I połowa – Łukasz Karosek – Jarosław Piwkowski, Dawid Stajerski, Mateusz Waliczek, Paweł Szczotka, Wojciech Łysoń, Krystian Szczotka, Piotr Szymura, Piotr Pawełek, Artur Ulanowski, Kamil Konieczny. II połowa – Maciej Rozmus, Wojciech Jodłowiec, Michał Widłok, Dawid Mikołajec, Jacek Włoch, Kamil Jaroś, Sebastian Palarczyk, Bartłomiej Mika, Dominik Zieliński, Maciej Habiński, Dominik Wieczorek.

BIELSKO-BIAŁA (30 lipca 2008 r. g. 17.30). Środowym występem na sztucznej nawierzchni obiektu w Cygańskim Lesie przeciw innemu beniaminkowi IV ligi Zaporze Porąbka rekordziści zakończyli cykl spotkań sparingowych przed sezonem 2008/09. W okresie przygotowawczym drużyna Rekordu pokonała beniaminka klasy okręgowej Zaporę Wapienica 5:1, uległa beniaminkowi I grupy IV ligi śląskiej Górnikowi 09 Mysłowice 1:3 oraz beniaminkowi III ligi opolsko-śląskiej BKS Stal Bielsko-Biała 1:6, zwyciężyła małopolskiego czwartoligowca MZKS Alwernia 3:1, a w ostatnim spotkaniu sparingowym przegrała z Zaporą Porąbka 1:2. Po wynikach meczów towarzyskich trudno oceniać aktualne możliwości zespołu, ale z pracy, którą wykonali na treningach zawodnicy Rekordu w okresie przygotowawczym, zadowolony jest ich szkoleniowiec Piotr Kuś. – Założenia szkoleniowe zrealizowaliśmy aż do bólu. Dosłownie. Moi podopieczni „odwalili” dużo roboty. Mocno i uczciwie pracowali nad formą. Są już jednak znużeni okresem przygotowawczym i dziś dostali wolne – stwierdził Piotr Kuś.

Ostatni sprawdzian przed meczami ligowymi nie wypadł dla rekordzistów wspaniale. Już pierwsza akcja gości przyniosła im powodzenie. Włodzimierz Kierczak wyprzedził Jarosława Piwkowskiego i strzałem z 14 metrów w „długi” róg bramki pokonał Łukasza Karoska. Piłkarze Zapory wypracowali sobie jeszcze jedną dogodną okazję do zmiany wyniku, ale piłka po strzale Mateusza Janosza trafiła w słupek bramki gospodarzy. Zmęczeni intensywnymi przygotowaniami do sezonu rekordziści tym razem nie byli w stanie poważnie zagrozić bramce zespołu gości. W drugiej połowie przeciw seniorom Zapory wystąpili juniorzy Rekordu, którzy nieoczekiwanie uzyskali przewagę w polu i gra toczyła się głównie na połowie zespołu gości. Ukoronowaniem dobrej gry rekordowej młodzieży był gol Macieja Habińskiego, który skorzystał z dokładnego podania Dominika Zielińskiego. Niestety kilka minut później Jacek Kurzydło wykorzystał błąd w ustawieniu defensywy Rekordu i płaskim strzałem z 12 metrów zmusił do kapitulacji Macieja Rozmusa. Młodzi rekordziści przeprowadzili jeszcze kilka ciekawych akcji, ale twardo grający w obronie zawodnicy z Porąbki nie pozwolili na zmianę rezultatu. – Za nami kolejna jednostka treningowa. Zawodnicy, którzy nie grali w środowym meczu, tacy jak Grzegorz Bogdan, Daniel Lech czy Paweł Suski, odbyli zresztą normalny trening z Marcinem Woźnym. Mecz z Zaporą to był słaby występ. Lepiej zaprezentowali się nasi juniorzy. Normalne granie zacznie się jednak dopiero za półtora tygodnia. Zespół jeszcze się nie wykrystalizował, ale zostało nam trochę dni, żeby być w lepszej dyspozycji i mogę zapewnić, że będziemy – powiedział trener Piotr Kuś.

Usatysfakcjonowany występem juniorów starszych był ich trener Mirosław Szymura. – Moi podopieczni zaprezentowali momentami naprawdę dobrą grę, mimo iż nie wystąpili w najsilniejszym składzie. Kilku nieobecnych na boisku zawodników ma szansę wybiegać w podstawowej jedenastce. W zespole istnieje mocna rywalizacja na poszczególnych pozycjach. Juniorzy mają jednak prawo popełniać błędy. W meczu z seniorami Zapory ich się nie ustrzegli. Jesteśmy zresztą w trakcie zgrupowania przygotowawczego, co również tłumaczy moich zawodników. Cieszę się, że stworzyli sobie kilka dogodnych okazji do zdobycia goli. Bramka także nie była przypadkowa, lecz padła po ładnej akcji. Uważam, że moim podopiecznym należała się jeszcze „jedenastka” za faul w polu karnym, ale sędzia nie zauważył przewinienia. W sumie trudno nie być zadowolonym z dyspozycji mych zawodników – stwierdził Mirosław Szymura.

Jan Picheta

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto