Jutro mecze eliminacyjne do Młodzieżowych Mistrzostw Polski U-21 w futsalu.

Rozmowa z trenerem drużyny młodzieżowej BTS Rekord Piotrem Szymurą.

10-11-2008 18:17

– W czasie Święta Niepodległości 11 listopada o g. 9.00 w hali w podkrakowskich Zielonkach młodzieżowa drużyna Rekordu rozpocznie zmagania eliminacyjne do Młodzieżowych Mistrzostw Polski w Futsalu do lat 21. Przeciwnikami będą zespoły GLKS Wilkowice, TS Tango Gliwice i MKF Renex Grajów. W tym roku barw Rekordu bronić będą wyjątkowo młodzi zawodnicy. Czy dadzą sobie radę w stawce silnych rywali?

– Po raz pierwszy w historii występów w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski w Futsalu do lat 21 zagramy tylko z zawodnikami Rekordu w składzie. Trzon drużyny stanowią gracze, którzy przygotowują się do MMP do lat 19, które odbędą się w Bielsku-Białej, gdyż jest to w tym roku dla nas impreza priorytetowa. Tylko dwóch zawodników jest z rocznika optymalnego 1988 – bramkarz Grzegorz Carbol i Grzegorz Kalamus. Pozostali są młodsi. W przypadku awansu do finałów drużyna będzie wzmocniona. Przeprowadzimy dodatkową selekcję. Na przykład kilku zawodników, których grą byliśmy z trenerem Witoldem Zającem zainteresowani, występuje jeszcze na dużych boiskach. Jednym z nich jest wychowanek Rekordu Marek Profic, który we wtorek grać będzie mecz IV ligi z Victorią Chruścice w swoim klubie -  BKS Stal. Marek był naszym podstawowym zawodnikiem już w dwóch poprzednich edycjach mistrzostw Polski. Gdybyśmy awansowali do finałów, skład na pewno wzmocnimy o takich właśnie piłkarzy, którzy zakończą już rozgrywki na dużych boiskach. Turniej eliminacyjny w Zielonkach będzie dobrym przetarciem dla zawodników, którzy wystąpią w finałach MMP do lat 19 w Bielsku-Białej.

– Czy zatem nie stać nas na awans do finałów MMP do lat 21?

– Przeciwnie, tę młodą i perspektywiczną drużynę już teraz stać na awans do finałów MMP do lat 21, które odbędą się w Szczecinie. Zespół gra na takim poziomie, że powinien w Zielonkach awansować. Przeszkodą może być tylko młody wiek i brak ogrania, bo umiejętności czysto piłkarskie są wysokie. Faworytem, zarówno turnieju eliminacyjnego, jak i finałowego, jest co prawda Renex, ale może lepiej nie występować w roli faworyta, gdyż presja jest wtedy mniejsza. Renex musi, my możemy…

– Kto wystąpi w ekipie Rekordu podczas eliminacji w Zielonkach?

– W naszej drużynie zagrają bramkarze Maciej Rozmus i Grzegorz Carbol oraz Dawid Stajerski, Dariusz Sierota, Grzegorz Kalamus, Robert Korytkowski, Michał Marek,  Jakub Denys, Jacek Włoch, Sebastian Łaciak i Dominik Zieliński. Niestety z powodu kontuzji ubył ze składu Mateusz Waliczek. To wielka strata, gdyż jest to zawodnik z dużym doświadczeniem i umiejętnościami. W ekipie Rekordu znajdzie się oprócz mnie także drugi trener Witold Zając, który może młodym chłopakom przekazać wiele uwag nie tylko bramkarskich, lecz również taktycznych. Będzie z nami wiceprezes ds. sportowych, trener koordynator Lech Szymonowicz oraz fizjolog Artur Kaczkowski, a także kierownik drużyny Tadeusz Foltyniak.

– Przeciwnicy są dobrze rozpoznani?

– Najgroźniejszy będzie zapewne zespół Renexu, znany nam z lat ubiegłych. Grajowianie mocno dali się we znaki dwa lata temu, kiedy to wygrali z nami w finale w Suwałkach po rzutach karnych. W ub. roku też nas wyeliminowali, tyle że w 1/8 finału. Jest to bardzo dobrze technicznie wyszkolony zespół, grający kombinacyjnie. Zespół z Wilkowic też jest nam bardzo dobrze znany. Występują tam m.in. wychowankowie naszego klubu . Graliśmy z nimi mecz sparingowy. Preferują futbol defensywny i wyprowadzają groźne kontrataki. Najbardziej jednak znamy ... trenera zespołu z Wilkowic - Bogdana Warzechę. Byłem jego podopiecznym , gdy awansowaliśmy z Rekordem do ligi okręgowej na dużym boisku.

Tango jest mocną drużyną, m. in. ze względu na bardzo rozbudowane gliwickie środowisko futsalowe. Znam trenera tej ekipy. Wiem, że na pewno będą dużo biegali.

– Jak zawodnicy Rekordu spędzą ostatnie godziny przed wyjazdem do Zielonek?

– Dziś jeszcze odbędzie się lekki rozruch. Przypomnimy sobie stałe fragmenty gry. Później przeprowadzimy odprawę. Porozmawiamy o przeciwnikach. Klub stworzył nam możliwość zakwaterowania w ośrodku Rekordu w noc poprzedzającą turniej, żeby zawodnicy mieli więcej snu. Zjemy spokojnie w ośrodku śniadanie i dopiero wtedy wyjedziemy do podkrakowskich Zielonek.

– Na zakończenie pytanie osobiste. Jesteś młodym trenerem, który nie boi się trudnych wyznań. Czego oczekujesz po trenerskim fachu?

– Nie traktuję tego w tych kategoriach. Dane mi było zagrać w reprezentacji Polski w futsalu i czegoś się nauczyłem. Mam zamiar moim podopiecznym sporo rzeczy podpowiedzieć i nauczyć. Chcę im przekazać mój sposób myślenia o futsalu. Jestem natomiast jeszcze zbyt młody, żeby wiązać przyszłość z trenerką.

Rozmawiał Jan Picheta

Jan Picheta

powrót

Treść komentarza:

Login:

Hasło:

Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto