Przed meczem z Górnikiem Pszów.
W najbliższą sobotę 20 września o g. 16.00 rekordziści rozegrają bardzo ważne spotkanie w Pszowie z tamtejszym TS Górnik.
19-09-2008 15:45
Zespół piłkarski z Płaskowyżu Rybnickiego lata świetności ma już za sobą. Kilkanaście lat temu występował bowiem w II lidze. Najbardziej znaną sekcją pszowskiego towarzystwa byli jednak pięściarze, spośród których Bogdan Kicka (waga półśrednia) zdobył w latach 70. pierwszy dla Polski brązowy medal mistrzostw świata. Szkoleniowcem pszowian był wówczas znany bielski trener Antoni Zygmunt.
Piłkarze TS Górnik Pszów po ośmiu meczach IV ligi zgromadzili siedem punktów i plasują się w strefie spadkowej. Rekord ma punkt więcej. Dlatego jest to spotkanie o znacznym ciężarze gatunkowym. Jeśli rekordziści go nie wygrają, mogą mieć trudności z opuszczeniem „strefy ryzyka”, w kilku najbliższych spotkaniach bielszczanie zagrają bowiem z zespołami z górnej połówki tabeli i o punkty będzie zapewne trudniej niż w sobotę.
– Nadal nie wszyscy zawodnicy będą w pełni sił – powiada trener Rekordu Piotr Kuś. – Raczej nie zagra jeszcze Marcin Woźny. Nie wiadomo, czy pojawi się na boisku Grzegorz Bogdan. Do października wyeliminowany jest Marcin Niedziółka. Do meczu przystępujemy jednak z nadziejami. Sytuacja kadrowa już się – mimo wszystko – bardzo poprawiła. Jest to dla nas ważny mecz o… spokój, później zagramy bowiem z zespołami z Żabnicy, Ornontowic i Łazisk. Liczę, że zdobędziemy w Pszowie punkty – twierdzi Piotr Kuś.
Jan Picheta
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto