Przed meczem z Renexem .
Nie jestem Jose Mourinho – deklaruje Marcin Biskup.
26-09-2008 15:57
Już w najbliższą niedzielę 28 września o g. 20.00 na parkiet hali w Zielonkach wyjdą piłkarze Rekordu, aby zainaugurować rozgrywki sezonu 2008/09 w I Polskiej Lidze Futsalu. Przeciwnikiem bielszczan będzie zespół Renexu Grajów – beniaminek I ligi, który największe sukcesy odnosił w młodzieżowych mistrzostwach kraju.
– Mamy rozeznanie, jak gra przeciwnik – powiada trener Rekordu Marcin Biskup. – To młoda, lecz już mocna drużyna, która posiada spore aspiracje. Jej największym atutem jest zgranie. Grajowianie grają bowiem co tydzień w krakowskiej lidze środowiskowej. Do sezonu przygotowali się solidnie i czeka nas naprawdę trudny mecz. Wystąpimy jednak, mam nadzieję, w najsilniejszym składzie, na jaki nas obecnie stać. Nie zagrają jedynie kontuzjowani Piotr Pawełek i Andrzej Szal. Jeśli uda się połączyć cechy wolicjonalne z realizacją zadań taktycznych, to o wynik będę spokojny – twierdzi szkoleniowiec Rekordu.
Zdaniem trenera, dobrze byłoby rozpocząć sezon od zdobycia trzech punktów.
– Nie jestem jednak Jose Mourinho i nie powiem, że jesteśmy najlepsi i wygramy – konkluduje Marcin Biskup.
Szkoleniowiec bielszczan twierdzi, że celem rekordzistów jest miejsce w pierwszej trójce, przynajmniej po pierwszej rundzie rozgrywek. Większość rekordzistów łączy grę w III i IV lidze na dużych boiskach z występami w hali, dlatego trudno było wszystkich zebrać na dłuższym zgrupowaniu przygotowawczym. „Halówce” będą mogli się poświęcić dopiero w listopadzie.
– Musimy przygotowywać się do każdego meczu osobno, bo wszystko zależy od tego, jak się czują poszczególni piłkarze w danym mikrocyklu treningowym. Jeśli uda nam się zająć jedno z czołowych miejsc po sześciu czy siedmiu meczach, kiedy skończy się sezon gry na polu, wówczas określimy kolejne cele. Zaczniemy się też przygotowywać do gry tylko w hali. Przewiduję jednak, że w tym sezonie o awans będzie trudniej, niż w roku ubiegłym. Aspiracje ekstraklasowe zgłaszają bowiem nie tylko zespoły, które spadły w tym roku do I ligi – Marioss Wąwelno czy Inpuls Siemianowice Śląskie. Apetyt na awans ma przede wszystkim Radan Gliwice. Oczywiście wszystko zrewiduje parkiet – powiada Marcin Biskup.
Jan Picheta
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto