Rekord - Górnik Pszów 1:0 (0:0)
To był mecz z gatunku tych o "sześć punktów".
2-05-2009 12:34
Po "badawczych" kilku minutach sygnał do ataku gospodarzy dał Grzegorz Bogdan, który po przejęciu piłki w środku pola doskonałym podaniem uruchomił Piotra Bubca. Napastnik Rekordu kąśliwym uderzeniem sprawdził dyspozycję bramkarza gości - Daniela Szkutę. Ograniczający się do rzadkich kontrwypadów "górnicy" pierwszą, groźną akcję skonstruowali w 11 minucie. Po uderzeniu głową Bogusława Drobnego piłkę wyłapał Maciej Wnętrzak. Po kilkuminutowym okresie gry prowadzonej głównie w środku pola golkipera z Pszowa usiłował zaskoczyć uderzeniem z dystansu Piotr Ceglarz. W podobny sposób próbował zrewanżować się Klaudiusz Szweda, który nieznacznie chybił strzelając z odległości 30-stu metrów. Swojej szansy strzałem z dystansu szukał w w 28 minucie Paweł Budniak,
ale i on nie zdołał zaskoczyć bramkarza. Siedem minut później bielszczanie mieli wyborną okazję do zdobycia gola. Po rajdzie lewą stroną boiska G.Bogdana futbolówka trafiła do P.Bubca. Po jego świetnym uderzeniu piłka zatrzymała się na poprzeczce. Chwilę póxniej równie bliski bramkowej zdobyczy był G.Bodgan, ale i jemu zabrakło odrobiny precyzji przy strzale z 10-ciu metrów. Jeszcze w końcówce pierwszej połowy na bramkę gości szarżował P.Bubec. Jedynym zyskiem okazał się rzut rożny. Już w doliczonym czasie gry identycznej, a może jeszcze lepszej - bo z bliższej odległości, chybił Wojciech Łysoń.
Jak "rekordziści" zakończyli premierową część, tak zainaugurowali drugie 45 minut. Wprowadzony po przerwie na boisko Kamil Jaroś był bliski zaskoczenia D.Szkuty. Jako, że co się odwlecze...W 51. minucie K.Jaroś fantastycznie przymierzył z rzutu wolnego nie dając szans na interwencję bramkarzowi. W podobny sposób próbował podwyższyć prowadzenie w 58. minucie Marcin Woźny, który po krótkiej chwili minimalnie przestrzelił głową z sześciu metrów. Przyjezdni chcieli szybko odpowiedzieć golem i przyznać należy, że po uderzeniu K.Szwedy tylko dobre ustawienie w bramce M.Wnętrzaka zapobiegło nieszczęściu. Ostatnie pół godziny przebiegało wg spodziewanego scenariusza. Goście z furią nacierali na bielską bramkę, a gospodarze próbowali kontrować. O ile defensorzy Rekordu spisywali się bez zarzutu, to w ofensywie bielszczanie pokpili kilka okazji do zdobycia gola. Mieli swoje szanse P.Budniak, G.Bogdan, Dominik Wieczorek i Piotr Szymura, ale za każdym razem brakowało precyzji strzału.
Rekord Bielsko-Biała - Górnik Pszów 1:0 (0:0)
1:0 Jaroś (51 min., z rzutu wolnego)
Rekord: Wnętrzak - Łysoń, Kania, Woźny, Waliczek (87. P.Szczotka), Lech, Ceglarz (46. Jaroś), Szymura, Bogdan (83. Kasprzycki), Budniak, Bubec (75. Wieczorek)
Tadeusz Paluch
Aby móc dodawać komentarze musisz posiadać konto:załóż konto